poniedziałek, 5 lipca 2010

5 komentarzy:

  1. nie boję się gdy ciemno jest5 lipca 2010 04:20

    we sklepiku, we czecim el-o na sienkiewicza również wstawiali atrapy na wystawie i smakowały przebrzydle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na tej butelce z prawej strony to pani ze sklepu postarała się z 'atrapą' lepiej niż grafik z Cisowianki.

    I tu jedno trzy słowa do grafika z Cisowianki: 'Z baranami po prostu nie można pracować. Jeszcze w grafice się zatrudnił komputerowej'.

    OdpowiedzUsuń
  3. domek na jamajce7 lipca 2010 00:17

    przy sienkiewicza,
    bobojago,
    babojagu.

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystko lamusy21 lipca 2010 16:45

    z tego, co widzę, to raczej kotlety.

    OdpowiedzUsuń